Dell Latitude E7250 – laptop biznesowy idealny do pracy w terenie

Szukasz dobrej jakości laptopa do pracy w terenie? Ciekawą opcję proponuje firma Dell. Model Dell Latitude E7250 to niewielki notebook z 12,5 calową matrycą, który waży około 1,25 kg (w zależności od konfiguracji). Konstrukcja jest więc lekka i poręczna, a za jej wydajność odpowiadają niskonapięciowe procesory z rodziny Intel Broadwell.

Pierwsze wrażenie

Dell Latitude E7250 posiada wyjątkowo trwałą obudowę, która sprawdzi się nawet w trudnych warunkach terenowych
fot. dell.com

Dell Latitude E7250 posiada wyjątkowo trwałą obudowę, która sprawdzi się nawet w trudnych warunkach terenowych. Zbudowana została ona ze stopów magnezu oraz aluminium, pokrywę ekranu wzmacnia włókno szklane, a sam wyświetlacz jest zabezpieczony szkłem Gorilla Glass. Taka konstrukcja jest stabilna i praktycznie w ogóle nie wykrzywia się pod większym naciskiem. Jednocześnie, laptop jest lekki i zgrabny – na rynku dostępne są konfiguracje, których waga nie przekracza 1,25 kg, a wysokość 20 mm (w standardzie model ten waży około 1,5 kg).

Pracę z urządzeniami zewnętrznymi ułatwią nam 3 porty USB 3.0, złącze HDMI, DisplayPort, czytnik kart SD oraz złącze stacji dokującej. Plusem jest także wysokie bezpieczeństwo danych, które zapewnia czytnik linii papilarnych i czytnik Smart Card.

Co z wydajnością?

Za osiągi Dell Latitude E7250 odpowiadają procesory Broadwell. Są to jednostki Intel Core i5 5300U (taktowanie od 2,3 do 2,7 GHz) oraz wysokiej klasy procesory Intel Core i7 5600U o częstotliwości od 2,6 do 3,2 GHz. Podstawową wydajność graficzną zapewnia, zintegrowany z procesorem, układ Intel HD 5500. Dostępne są konfiguracje z pamięcią RAM 16 GB oraz 8 GB (z możliwością rozbudowy do 16 GB).

awatar autora
Łukasz Szewczyk Redaktor
Nazywam się Łukasz Szewczyk i od lat prowadzę szczegółowe recenzje sprzętu komputerowego, szczególnie z segmentu biznesowego. Moja przygoda z technologią zaczęła się jeszcze w czasach, gdy laptopy były dość toporne i ważyły zdecydowanie więcej, niż powinny – a ja i tak uważałem je za cud inżynierii, który pozwalał mi pracować i grać niemal wszędzie.