Dell Latitude E7450 – niewielkie zmiany zauważalny efekt

Dell Latitude E7450 to następca modelu E7440. Czytając specyfikację urządzenia zmiany, wprowadzone przez producenta nie są rewolucyjne i czysto teoretycznie komputer ten nie jest nową jakością. Praktyka bywa jednak zupełnie inna. Nowy model to nowa jakość, która znacząco uprzyjemnia korzystanie z tego sprzętu.

Wykonanie

Dell Latitude E7450 to następca modelu E7440
fot. kuzniewski.pl

Pod względem jakości wykonania model ten tak samo jak swój poprzednik stoi na bardzo wysokim poziomie. W modelu E7450 producent wykorzystał do konstrukcji obudowy stopy magnezu i innych metali. Dzięki temu nie ma tutaj mowy o jakimkolwiek trzeszczeniu czy zbytnim wyginaniu się obudowy. Względem modelu E7440 obudowa jest odrobinę lżejsza mimo zastosowania większego akumulatora. Jej waga w opisywanym komputerze to 1,64 kg co jest bardzo dobrym wynikiem.

Dopasowanie do biznesu

Komputer ten jak wszystkie modele biznesowe od Della jest bardzo mocno skierowany w stronę użytkowników biznesowych. Do naszej dyspozycji oddana została bardzo wygodna i precyzyjna klawiatura wyspowa. Największe udogodnienie to jednak zamontowany nad płytką dotykową manipulator punktowy. To właśnie on sprawia, że do bardzo komfortowej obsługi komputera nie jest potrzebna myszka. Manipulator jest w stanie całkowicie ją zastąpić.

Ekran

Przekątna ekranu wynosząca 14 cali w podstawowej wersji pozwala na wyświetlanie obrazu w rozdzielczości 1366 x 768 pikseli. Istnieje jednak możliwość zamówienia modelu z matrycą Full HD, która zapewnia dużo większą przestrzeń roboczą i daje znacznie większe pole do popisu potencjalnemu użytkownikowi.

Kultura pracy

Model ten względem swojego poprzednika generuje jeszcze mniejszy poziom hałasu. Jest to bez wątpienia ogromny plus dzięki któremu możliwa jest praca nawet w środku nocy bez obawy o obudzenie kogokolwiek. Temperatury również plasują się na bardzo dobrym poziomie i nie można im czegokolwiek zarzucić.

 

awatar autora
Łukasz Szewczyk Redaktor
Nazywam się Łukasz Szewczyk i od lat prowadzę szczegółowe recenzje sprzętu komputerowego, szczególnie z segmentu biznesowego. Moja przygoda z technologią zaczęła się jeszcze w czasach, gdy laptopy były dość toporne i ważyły zdecydowanie więcej, niż powinny – a ja i tak uważałem je za cud inżynierii, który pozwalał mi pracować i grać niemal wszędzie.