Większość laptopów sprzedawanych pod marką Durabook to twarde i niezłomne, acz raczej słabe modele. By ograniczyć i tak wysoką cenę, producent oszczędza na podzespołach stosując procesory starszych generacji, matryce typu TN i dyski o niskiej szybkości zapisu. Nie dotyczy to jednak modeli Durabook S15AB. Ten jest wyposażony podobnie jak laptopy biznesowe sprzed roku, wygląda też znacznie smuklej niż mają to w zwyczaju laptopy klasy rugged i semi-rugged.
Laptop dla inżyniera

Gdyby rok temu znaleźć przeciętnego notebooka biznesowego prawdopodobnie byłby on wyposażony w procesor Intel Broadwell i5/i7 (https://www.extremetech.com/computing/210703-intel-core-i5-vs-core-i7-which-processor-should-you-buy), miałby między 8 a 16 GB RAM, oraz matowy ekran o rozdzielczości HD Ready lub Full HD. Właśnie takie konfiguracje są dostępne w Durabooku S15AB i jeśli ktoś nie jest maniakiem najlepszej możliwej grafiki, powinny całkowicie wystarczyć. Zwłaszcza do pracy.
Wspomniany Durabook jest więc całkiem wydajnym laptopem, o rozsądnym czasie pracy na baterii. Jak na swoją klasę nie jest też ciężki. 2,6 kilograma w przypadku wzmocnionego 15 calowego notebooka to bardzo dobry wynik. Największym mankamentem jest w jego wypadku cena. Kosztuje 3000-4000 zł drożej niż analogicznie wyposażone notebooki nie posiadające wzmocnionej obudowy. Jest to cena wytrzymałości, ale też małej skali sprzedaży. Dlatego laptopy te są opłacalnym zakupem jedynie dla osób zmuszonych do pracy w niekorzystnych warunkach. Kurz, wilgoć, pył i wstrząsy nie robią wrażenia na Durabooku, przez co znajduje on chętnych w branży budowlanej, leśnej i badawczej. Dla inżyniera jest doskonały, dla pracownika biurowego znacznie za drogi.
Czy na pewno tak twardy?
Podobnie jak wszystkie inne modele Durabooków, ten również posiada kilka certyfikatów i wyników badań potwierdzających jego nadzwyczajną wytrzymałość. Wątpliwości budzi jedynie standardowy, 2 letni okres gwarancji, podczas gdy laptopy biznesowe o podobnej cenie niemal zawsze dają użytkownikowi 3 gwarancję rozszerzoną, obejmującą często pomoc świadczoną w lokalu klienta. Czemu w przypadku Durabooków jest inaczej?
Bynajmniej nie ze względu na brak zaufania producenta do własnego sprzętu. Po prostu brak rozbudowanej sieci sprzedaży i serwisów tej marki mocno utrudnia świadczenie odpowiednich usług.